Dziś wrrrreszcie pospałam do wstałam wypoczęta i zadowolona. Do potfora dotarło w końcu, ze ma z rana na paluszkach chodzić, co oznacza mniej więcej tyle, żeby przynajmniej nie trzaskać drzwiami i ciut ciszej się wysławiać. Ichnie wstawanie poszło w miarę cicho i sprawnie, więc sie nie wybudziłam. I o to mi chodziło!Wczoraj odbębniłam wizytę w pracy, choć wcale a wcale jechać nie miałam ochoty. Jeszcze za wcześnie, nie zdążyłam zatesknić. Jednak obiecałam Ninie, ze sie zjawię po rzeczy, które dla mnie przygotowała, nie było tedy innego wyjścia. Kobieta postanowiła pozbyć się zbyt długo rezydującego w szafach asortymentu, ja zaś podjęłam się przejżeć toto. I stało się. Wróciłam do domu z 2 siatkami, ogromna białą z pościelami dla bobasa i ubraniami po chłopcach Niny oraz zwykłą sklepową siatką w kolorze różowym z ciuszkami dla Soni. Zawartość obu wyrzuciłam na nasze przedmałżeńskie łoże z grubsza je tylko przejżawszy, po czym pognałam po Majke do przedszkola. Po powrocie mówię do córki W sypialni na łóżku leżą ubrania. Zobacz Majuś czy coś ci się tam spodoba. Na odzew długo nie musiałam czekać, bo już po chwili Majka krzyczy z pokoju Ta różowa siatka mi się podoba! No ba! Siatka rzeczywiście niczego sobie, darmowa, różowa, szeleszcząca przyjemnie przy najmniejszym dotknięciu. Ma gust dziewczyna! Prawda, że ubrania po chłopcach, typowo męskie w kroju i kolorach, z lekka już sfatygowane były i księżniczkom w takowych nie przystoi się pokazywać. Wyszperała dziewczynka dla siebie, oprócz siatki rzecz jasna, jeszcze różowy Tshert z czarnym nadrukiem w trupie czachy. Ale różowy! więc ładny. Ja zatrzymam ciuszki i pościele dla Soni, resztę zas przejmie Tomasz jako szmaty do garazu. I tym sposobem wszystkie zadowolone...
DZIEŃ DOBRY. CHCEMY URUCHOMIĆ WYWOZY Z HARNASI 1.CO WY NA TO? Facebook. Correo electrónico o teléfono: Contraseña
NA DZIEŃ DOBRY to inaczej: na dzień dobry (żart.), na pierwszy rzut oka, na wejściu (pot.), na wstępie, od razu, wstępnie NA DZIEŃ DOBRY
Dzień dobry przed przerwą w nadawaniu. Nie zdążyłam przygotować nic ciekawego na dziś, niestety. Wczoraj okropnie zasmuciła mnie wiadomość, że Wisia wyszła z domu już 2 miesiące temu i do dziś nie wróciła. Serce pęka. Mam nadzieję, że ktoś jej pomógł, że nic jej nie jest. Ona i Goplanka - te rozstania były dla mnie najcięższe. Jakie to smutne. Biedna kociczka... :(( Hokus za to ma się świetnie. Diabeł to wcielony. Nie istnieją dla niego zamknięte drzwi ani żadne zakazy. Będziemy wymieniać w domu klamki na gałki, bo nie da się spać ani funkcjonować normalnie. Kocurro w dzień śpi, a w nocy zaczyna szaleć. Dopiero teraz wiemy, co to znaczy mieć w domu kota! Zrobił nam niezły tłum. :) Z Ruficzka też niezłe ziółko. Kiedyś mówiliśmy przy nim do siebie "idziesz z Rufim na spacer?", próbując jedno na drugie zwalić ten obowiązek. Szybko jednak oduczyliśmy się tego, bo pies na dźwięk tych słów zrywał się na równe nogi, cieszył się, piszczał i nie było wyjścia, trzeba było natychmiast na spacer wychodzić. Metodą prób i błędów, testując: "Idziesz z Rufim na spac?" - podniecenie i entuzjazm. "Idziesz z Rufim na spa?" - jak wyżej. "Idziesz z Ruf na s?" - bez zmian - szał radości. "Idziesz z R na s?" - cisza i spokój. I tak się teraz u nas mówi, żeby mu nie robić przedwczesnej nadziei. :) Cudowna, absolutnie bez wad, kochana, miła, chętna, subtelna, mięciutka jak króliczek Dakota wciąż szuka domku, nie mogę tego zrozumieć. To skarb. Dodatkowo kotka ma za sobą wszystkie odrobaczenia, odpchlenia, szczepienia - naprawdę stanowi niezłą gratkę. W grudniu będę pojawiać się na blogu bardzo w kratkę. Proszę się nie niepokoić. :) Wyniki ogłoszę, jak tylko wyłoni się zwycięzca.
4K views, 189 likes, 41 loves, 40 comments, 249 shares, Facebook Watch Videos from To i owo: Dzień dobry
W sondzie najwięcej osób zagłosowało na piękną pracę Anny M, która dla rozróżnienia od Ani M. dodała sobie przydomek Rapsody. Osobiście uważam, że jest to zwycięstwo w pełni zasłużone. Kunsztownie wykonane, co wcale nie jest łatwe w tym programie. Na pamiątkę, Aniu, otrzymujesz ode mnie ramkę na zdjęcia i to jest ta zapowiadana poprzednio niespodzianka. (Proszę nie regulować odbiorników - jakość tych zdjęć jest naprawdę taka zła, ale ramka jest śliczna. Moja drukarka zastrajkowała i postanowiła przynieść mi wstyd tym wydrukiem. Nie dam się jej! Prezentem jest ramka, a nie wydruk. :) ) Czekam, Aniu, na adres do wysyłki i serdecznie gratuluję. Oddałam na Ciebie głos z domu, a z pracy na Gigę, której niezapominajki bardzo mi się podobają. A teraz już poza konkursem pochwalę się, a może poskarżę, sama nie wiem, że jedna taka qrzasta blogowianka przysłała mi mój portret. Oto on: Dwa dni zajęło mi szykowanie zemsty, ale jak już powstała, to podwójnie! która na potrzeby blogowego kamuflażu przybiera taką postać: Podobna? Mam Wam jeszcze do pokazania konkurencję dla Igorowego wojownika w wykonaniu MójCiOnego. Widać, że mój mąż jest zafascynowany Japonią, prawda? I na koniec... znów nie wiem, chwalić się czy nie ma czym? Okazało się, że stanowię konkurencję dla swojej własnej blogowej największej gaduły, czyli Aluchy mojej kochanej! Oddaję głos Panterze, która postanowiła mnie w niedzielę u siebie, z tej okazji, uhonorować: I jeszcze jeden drobiazg na dobre rozpoczęcie niedzielnego poranka: Ance Wrocławiance za mistrzowskie gadulstwo na moim blogu i osiągniecie 200 komentarzy oraz za to, że "odkryła" mnie dla siebie i innych, po dwóch latach mojego pisania sobie a muzom, dedykuję: Dziękuję, Pantero, bardzo mi miło! Kotek jest uroczy. :) I jeszcze na najostatniejszy z ostatnich koniec film dla wielbicieli długich, nudnych scen z nagłymi zwrotami akcji oraz dla wielbicieli Panienki Wisienki. Ci, którzy nie mogą słuchać filmiku z dźwiękiem, niech podłożą sobie w wyobraźni odgłos, jaki wydaje stado galopujących koni. :) Wiśka odrabia jak szalona rok w klatce. Ciągle chce się bawić, ciągle zaczepia, śpiewa, prosi, podrzuca swoją myszkę, goni piłeczkę, ale najbardziej uwielbia szalone gonitwy po korytarzu za paskiem od szlafroka. :) Miłego dnia, dużo uśmiechu. :) Mój dzień zapowiada się na ciężki.
DZIEŃ DOBRY MENU NA PONIEDZIAŁEK 11.07.2022. ZADZWOŃ I ZAMÓW MY DOWIEZIEMY. PROJEKTOWA 1 733 788 766/WYWOZY OD 9 DO 15. LOKAL CZYNNY OD 9 DO 16. ZUPY
Poranne afirmacje to cudowny sposób na rozpoczęcie dnia. Rano mamy najbardziej otwarty umysł. Budzimy się i zaczynamy na nowo. Dzień po dniu jesteśmy w stanie zaprogramować w sobie coraz lepsze nastawienie, które zaowocuje wspaniałymi doświadczeniami. Dowiedz się, dlaczego rano afirmacje są najbardziej skuteczne i odkryj zestaw afirmacji na dobry dzień. Dlaczego rano łatwiej zacząć na nowo? Każdego dnia doświadczamy ciągu myśli, emocji i energii, który jest pozytywny albo negatywny. Jeśli wydarzy się jedna negatywna rzecz to tak bardzo się na niej skupiamy, że tworzymy negatywną energię, która zgodnie z prawem przyciągania przynosi nam więcej podobnych zdarzeń. Wtedy nakręcamy się coraz bardziej, a powrót na pozytywne tory staje się coraz trudniejszy. Na szczęście kiedy śpimy, ten pęd myśli i emocji się redukuje (to samo możemy osiągnąć podczas medytacji). Każdy poranek to czysta karta. Mamy wybór – możemy zacząć z pozytywnym nastawieniem i wtedy łatwiej będzie je podtrzymywać cały dzień. Albo możemy od razu przypomnieć sobie to, co nas denerwuje i kontynuować negatywną spiralę. Zawsze mamy wybór na czym skupiamy swoją uwagę. W trakcie dnia często pojawia się w nas opór – w stosunku do ludzi lub spraw, którymi nie chcemy się zajmować albo w stosunku do naszych marzeń, w których spełnienie zaczynamy wątpić. Rano, zanim przypomnimy sobie wszystkie zdarzenia dnia poprzedniego i wszystkie inne tematy, jesteśmy cudownie zrelaksowani. Ten pierwszy moment po przebudzeniu to najlepszy moment na wypowiedzenie swoich porannych afirmacji, ponieważ bez oporu dopuszczamy je do naszego serca. Dzień po dniu wychodzi nam to coraz lepiej i dni stają się zauważalnie lepsze. Jeśli nie wiesz jak korzystać z afirmacji zajrzyj do artykułu: Afirmacje – czym są i jak sprawić, by były skuteczne? Lista porannych afirmacji Jestem wdzięczna za ten nowy w siebie i w moje się dziś na się w moim życiu układa się w magiczny cudownie wypoczęta i cieszę się na ten dzień. Dzisiaj tworzę życie moich ten dzień i każdą jego cudowną siebie jeszcze przede mną. Po wymówieniu afirmacji uwielbiam zadawać sobie pytanie „Co pragnę dzisiaj stworzyć?” i staram się, by moja uwaga, energia i działania były zgodne z moją intencją. Czy macie swoje ukochane afirmacje na dzień dobry? Przeczytaj także: Idealny poranek: czy na pewno dobrze rozpoczynasz dzień? Mam na imię Justyna. Piszę o osiąganiu szczęścia i realizowaniu swoich marzeń. Interesuje mnie astrologia, techniki planowania i książki o samorozwoju. Każdego dnia uczę się pozytywnego podejścia do życia.
t5XPFS.