Grande Valse Brillante ✕ Ty – wódkę za wódką w bufecie... Oczami po sali drewnianej – i serce ci wali (Czy pamiętasz?) Orkiestra powoli opada przycicha Powiada, że zaraz (Czy pamiętasz, jak ze mną...?) Już znalazł twój wzrok moje oczy Już idziesz – po drodze zamroczy – Już zaraz za chwilę... (Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś?...) Podchodzisz na palcach i zaraz nad głową grzmotnęło do walca Porywa – na życie i śmierć – do tańca Grande Valse BrillanteRefren: Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walca Panną, madonną, legendą tych lat Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca Świat, co w ramiona ci wpadł Wylękniony bluźnierca dotulałeś do serca W utajeniu kwitnące te dwie Unoszone gorąco, unisono dyszące Jak ja cała, w domysłach i mgle... I tych dwoje nad dwiema, co też są, lecz ich nie ma Bo rzęsami zakryte wnet zakryte, i w dół Jakby tam właśnie były i błękitem pieściły Jedno tę, drugie tę, pół na półGdy przez sufit przetaczasz – nosem gwiazdy zahaczasz Gdy po ziemi młynkujesz, to udajesz siłacza Wątłe mięśnie naprężasz, pierś cherlawą wytężasz Będę miała atletę i huzara za mężaA tu noga ugrzęzła, drzazga w bucie uwięzła Bo ma dziurę w podeszwie mój pretendent na męża Ale zawsze się wyrwie – i już wolny, odeszło I walcuje, szurając odwiniętą podeszwą ✕Last edited by RadixIce on Fri, 04/08/2017 - 19:24 Copyright: Writer(s): Konieczny Zygmunt, Tuwim JulianLyrics powered by by
Ja z muzyką nie mam nic wspólnego Jakaż to szalona rzecz ten walc! Wiruje się i wiruje bez końca,
rzeźba Camille Claudel- „La Valse” „La Valse” Ten walc był taki, nierealny. uwodził i zniewalał, taktem, porwał melodią wirtualną, oplatał zmysły bez antraktu. I twoje oczy w moich oczach, Nabrzmiałe i zachłanne usta, cienie na ścianie krąg zatoczą, żeby skamienieć w cennym kruszcu. Ten walc nas objął swym ramieniem, zamknął, zatracił noc potrzaskiem, w kokonie światła smukłe cienie, będą kołysać się do brzasku. Zauroczenie, wirowanie, subtelny balet i magia ciał. Kontury złamią się nad ranem, gdy znikną roje z okiennych ram. Zanim kochanków „Grande Valse ”, oczarowanych pasją tańca, abstrakcja nocy zaskoczy tłem, ścichną ostatnie rytmy walca. I twoje usta w moich włosach, a moje dłonie w twoich dłoniach, tęsknotę ramion zmienią w dotyk, zastygną w tańcu nieskończonym. Ewa Demarczyk Letra de Grande Valse Brillante: Ty – wódkę za wódką w bufecie / Oczami po sali drewnianej – i serce{"type":"film","id":10472,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Bilardzista-1961-10472/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Bilardzista 2011-07-15 17:14:17 Czy ktoś z Was, drodzy Filmwebowicze, pamięta może pewien film z lat sześćdziesiątych? Jego bohaterką była dziewczyna, która panicznie boi się wiatru. Rzecz dzieje się chyba w jednym z krajów śródziemnomorskich. Mogę podać tylko jedną scenę: do naszej bohaterki podchodzi jej partner i zaczyna z nią tańczyć (bodajże w jakimś salonie). Fenomenalnie ukazany jest strach tej dziewczyny przed zbliżającą się wichurą. BŁAGAM, POMÓŻCIE, BARDZO MI NA TYM ZALEŻY! kulizz ocenił(a) ten film na: 8 littlelotte52996 Czy była córką malarza? kulizz Sorry, że tak późno. Nie wiem, a masz jakieś propozycje co do córki malarza? kulizz Och, no pliiiiz, wiesz coś może? Ja wciąż cierpliwie czekam:) littlelotte52996 Odpuść sobie dziewczyno, podając tak mało informacji nikt Ci nie pomoże. littlelotte52996 Może ten:
Nowej czy starej, obojętne. Każda ma w sobie coś pięknego. Mam taki zwyczaj, że zanim zacznę czytać książkę, wącham ją. Wygląda to pewnie dziwnie w pociągu, czy poczekalni(bo ostatnio tylko tam mam okazje czytać), ale staram się to robić ukradkiem ;) Gładzenie kartek, czy okładki, wygląda już lepiej, też bardzo lubię to
Ty – wódkę za wódką w bufecieOczami po sali drewnianej – i serce ci waliCzy pamiętasz?Orkiestra powoli opada przycichaPowiada, że zarazCzy pamiętasz, jak ze mną?Już znalazł twój wzrok moje oczyJuż suniesz – po drodze zamroczy –Już zaraz za chwilęCzy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś?Podchodzisz na palcach i naraz nad głowąGrzmotnęło do walcaPorywasz – na życie na śmierć – do tańcaGrande Valse BrillanteCzy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walcaZ panną, madonną, legendą tych latCzy pamiętasz, jak ruszył świat do tańcaŚwiat, co w ramiona ci wpadłWylękniony bluźnierca dotulałeś do sercaW utajeniu kwitnące te dwieUnoszone gorąco, unisono dysząceJak ja cała, w domysłach i mgleI tych dwoje nad dwiema, co też są, lecz ich nie maBo rzęsami zakryte wnet zakryte, i w dółJakby tam właśnie były i błękitem pieściłyJedno tę, drugie tę, pół na półGdy przez sufit przetaczasz– nosem gwiazdy zahaczaszGdy po ziemi młynkujesz,To udajesz siłaczaWątłe mięśnie naprężasz,Pierś cherlawą wytężaszBędę miała atletę i huzara za mężaCzy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walcaZ panną, madonną, legendą tych latCzy pamiętasz, jak ruszył świat do tańcaŚwiat, co w ramiona ci wpadłWylękniony bluźnierca dotulałeś do sercaW utajeniu kwitnące te dwieUnoszone gorąco, unisono dysząceJak ja cała, w domysłach i mgleI tych dwoje nad dwiema, co też są, lecz ich nie maBo rzęsami zakryte wnet zakryte, i w dółJakby tam właśnie były i błękitem pieściłyJedno tę, drugie tę, pół na półA tu noga ugrzęzła,Drzazga w bucie uwięzłaBo ma dziurę w podeszwieMój pretendent na mężaAle zawsze się wyrwie– o już wolny, odeszłoI walcuje, szurając podwiniętą podeszwąCzy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walcaZ panną, madonną, legendą tych latCzy pamiętasz, jak ruszył świat do tańcaŚwiat, co w ramiona ci wpadłWylękniony bluźnierca dotulałeś do sercaW utajeniu kwitnące te dwieUnoszone gorąco, unisono dysząceJak ja cała, w domysłach i mgleI tych dwoje nad dwiema, co też są, lecz ich nie maBo rzęsami zakryte wnet zakryte, i w dółJakby tam właśnie były i błękitem pieściłyJedno tę, drugie tę, pół na pół • „Grande Valse Brillante” Julian Tuwim - walc ma charakter osobisty Wiersz ukazuje jedną z najoryginalniejszych wizji tańca w polskiej poezji, znaną przede wszystkim z niezapomnianej, pełnej ekspresji interpretacji Ewy Demarczyk: „Czy pamiętasz jak ze mną tańczyłeś walca z panną, madonną, legendą tych lat? Ty - wódkę za wódką w bufecie... Oczami po sali drewnianej - I serce ci wali. (Czy pamiętasz?) orkiestra powoli opada przycicha powiada, że zaraz (Czy pamiętasz, jak ze mną...?) już znalazł twój wzrok moje oczy, już idziesz - po drodze zamroczy - już zaraz za chwilę... (Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś?...) podchodzisz na palcach i zaraz nad głową grzmotnęło do walca porywa - na życie i śmierć - do tańca Grande Valse Brillante Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walca, Panną, madonną, legendą tych lat? Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca, Świat, co w ramiona ci wpadł? Wylękniony bluźnierca, Dotulałeś do serca W utajeniu kwitnące te dwie, Unoszone gorąco, Unisono dyszące, Jak ja cała, w domysłach i mgle... I tych dwoje nad dwiema, Co też są, lecz ich nie ma, Bo rzęsami zakryte Wnet zakryte, i w dół, Jakby tam właśnie były I błękitem pieściły, Jedno tę, drugie tę, pół na pół. Gdy przez sufit przetaczasz - Nosem gwiazdy zahaczasz, Gdy po ziemi młynkujesz, To udajesz siłacza. Wątłe mięśnie naprężasz, Pierś cherlawą wytężasz, Będę miała atletę I huzara za męża. Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walca, Panną, madonną, legendą tych lat? Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca, Świat, co w ramiona ci wpadł? Wylękniony bluźnierca, Dotulałeś do serca W utajeniu kwitnące te dwie, Unoszone gorąco, Unisono dyszące, Jak ja cała, w domysłach i mgle... I tych dwoje nad dwiema, Co też są, lecz ich nie ma, Bo rzęsami zakryte Wnet zakryte, i w dół, Jakby tam właśnie były I błękitem pieściły, Jedno tę, drugie tę, pół na pół. A tu noga ugrzęzła, Drzazga w bucie uwięzła, Bo ma dziurę w podeszwie Mój pretendent na męża. Ale szarpnie się wyrwie - I już wolny, odeszło, I walcuje, szurając Odwiniętą podeszwą. Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walca, Panną, madonną, legendą tych lat? Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca, Świat, co w ramiona ci wpadł? Wylękniony bluźnierca, Dotulałeś do serca W utajeniu kwitnące te dwie, Unoszone gorąco, Unisono dyszące, Jak ja cała, w domysłach i mgle... I tych dwoje nad dwiema, Co też są, lecz ich nie ma, Bo rzęsami zakryte Wnet zakryte, i w dół, Jakby tam właśnie były I błękitem pieściły, Jedno tę, drugie tę, pół na pół.